PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=204542}

Maria

Mary
5,6 548
ocen
5,6 10 1 548
Maria
powrót do forum filmu Maria

Abel Ferrara zaryzykował. "Maria" dotyka interesującego problemu zetknięcia się religii i wiary z kulturą masową. Takie filmy jak "Pasja" czy książki jak "Kod Leonarda Da Vinci" stają się wielkimi hitami, lecz jaki jest ich rzeczywisty wpływ na ludzi, jaki jest ich rzeczywisty związek z wiarą?
Oto Tony Childress nakręcił kontrowersyjny film o Jezusie, oparty na Ewangeliach Tomasza i Marii Magdaleny. Film wzbudza gorące reakcje, a sam reżyser rzuca wielkimi hasłami i wolności słowa i przekonań religijnych. Kiedy jednak zostaje skonfrontowany z ludźmi rzeczywiście dotkniętymi przez los, dla których wiara jest czymś żywym a nie teologiczną rozprawą, wtedy jego hasła zostają zdemaskowane. On wychodzi na pozera, który wykorzystuje kontrowersyjny temat dla własnego i tylko własnego dobra. A jednak jego film, choć jest tylko manipulacją nastawioną na wzbudzenie taniej sensacji, okazuje się wpływać na ludzi w sposób niepomierny. Marie, odtwórczyni roli Marii Magdaleny i Ted, dziennikarz, pod wpływem tego filmu (jak i okoliczności zewnętrznych) zaczną inaczej patrzeć na świat. W ich życiu pojawi się Znaczenie i Wiara, które wypełniają dotychczas ziejącą w nich pustkę.
Oto zatem typowa dla masowej kultury manipulacja, zostaje zredefiniowana, ulega transcendencji, stając się narzędziem ku pogłębieniu wiary, drogą do Boga.

O "Marii" słyszałem, że miał to ponoć być film kontrowersyjny. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem, w którym momencie miała się objawić owa kontrowersja. Czy ukazanie na ekranie faktu, że tę samą postać i jej czyny można interpretować na różne sposoby to już kontrowersja? Dla mnie nie. Bardziej dostaje się tutaj producentom pop kultury (w tym i Hollywood) niż kościołowi. Bo też film wyraźnie mówi, że postrzeganie Marii Magdaleny jako kochanki nie jest niczym nadzwyczajnym czy super odkrywczym, kiedy ludzie zawsze w przypadku bliskiej relacji pomiędzy mężczyzną a kobietą dopatrują się romansu. O wiele ciekawsze i bardziej intrygujące jest postrzeganie Marii jako ucznia i to jednego z najbliższych Chrystusowi. Nawet w dzisiejszych czasach myśl o takim wyróżnieniu kobiety (a co za tym idzie i posłuszeństwo jej naukom) jest przez masy przyjmowana z dużymi oporami.

Sam film pozostawia po sobie niedosyt. Nieźle zagrany i całkiem fajnie pomyślany, wydał mi się jednak obrazem niepełnym. Miałem wrażenie, że oglądam zaledwie zarys pomysłu na film, który teraz trzeba rozbudować, dopracować i przekształcić w prawdziwy film.
Koniec końców "Maria" jest filmem przeciętnym, który z pewnością w mej pamięci nie pozostanie na długo.

torne

Rzeczywiście, film na pewno nie jest kontrowersyjny, ale już dawno nie patrzę na medialne hasła reklamowe...
Film jest przede wszystkim wyśmienicie zrobiony i już samo obcowanie z takim rzemiosłem daje dużo radości (scena wybuchu podczas kolacji w Jerozolimie - rewelacja). Dopiero później przychodzą jakieś refleksje. Kino, które się świetnie ogląda, (Whitakera zawsze się świetnie ogląda) i pytanie:czy rzeczywiście wszystkim nam dzisiaj brakuje wiary w Coś? i nie zawsze to sobie uzmysławiamy? Każdy z bohaterów uwierzył i dopiero stał się człowiekiem - wg mnie taka teza przyświeca filmowi - oczywiście do dyskusji. Jednho jest pewne; mechanizm nawrócenia - zawsze następuje w najważniejszych momentach życia (Binoche-rola, Whitaker-zagrożenie życia bliskich, reżyser-niedopuszczenie do premiery przez bombę). Motyw nawrócenia reżysera, czyli sceny, kiedy sam puszcza film i zaczyna kompletnie inaczej patrzeć na konkretne sceny własnego dzieła to zdecydowanie najsłabszy element filmu, a nawet niepotrzebny (chyba, że reżyser stawia tezy bezdyskusyjne - mam nadzieję, że nie, bo lubię Ferrar ę).
Bez wątpienia najciekawszy motyw filmu , to bardzo fajne rozegranie- bo niby zupełnie w cieniu głównej akcji- starcie Marii (jak to? kobieta najważniejszym uczniem?) i żony Whitakera - stereotypowej "żony rodzącej". Bardzo mi się to podobało, tym bardziej, że jest to smaczek, który zauważa się raczej już kilka godzin po wyjściu z kina, co filmowi dodaje tylko klasy, bo że był to film z klasą, nie wątpię.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones